Koło łąki znajduje się pole kukurydzy. Jest idealne do zabaw w chowanego, czy też innych zabaw psiaków. Trzeba jednak uważać na ludzi < tzw. człowieków xD >, są oni czasami okrutni, wyganiają psy, łapią i oddają do schroniska. Kukurydza nadaje sie tez jako przekąska, nie tyle do jedzenia, tylko do zabawy i ostrzenia zębów. Panuje tu raczej miła atmosfera
Offline
Między kolbami kukurydzy dostrzec można było brązową plamę. Przesuwała się niczym żmija przez całe pole. A to była suczka - Fantazja. Kłapnęła szczękami, bowiem wyczuła ludzki zapach. Człowiecy byli tu wczoraj. Przestraszyła się nieco, gwałtownie zahamowała. Uniosła nos ku górze. Przysiadła, obawiając się, iż przyjdą tu. Zacisnęła kły. Wiedziała, że nie wyczują jej zapachu. Mają słaby węch.
Offline
(...) Siedziała tak skulona przez pewien czas, rozmyślając o tych właśnie istotach. Jej myśli błądziły po między uczuciami, raz się bała, a raz odczuwała wściekłość. I tak, pośród ciszy, usłyszała różne odgłosy, były to między innymi: głośne rozmowy, szczekanie psa i turkot traktora.
To byli ludzie. Speszona Fantazja nie miała drogi ucieczki ... skuliła się wiec jeszcze mocniej, w nadziei że nikt jej nie zauważy. (...)
2 PKD
Offline
Zastygła w miejscu. Każda sekunda ciągnęła się jak minuta, a minuta - jak godzina... Nad jej nosem przeleciała pszczoła. Kichnęła. I było to kichnięcie godne mistrzyni! Ludzie ją usłyszeli. "To koniec. Co oni ze mną zrobią?..." rozmyślała.
Offline
Zwykły pies
Szłam sobie drużką wydeptaną przez psy.
-Jest tu kto?
W oddali rozległ się psi jęk.Pobiegłam w stronę tego odgłosu. Zauważyłam...Fantazję!Podbiegłam do niej i odepchnęłam ją lekko od traktora ,który na nią "leciał".Sama oczywiście nie wiedziałam co zrobić. Instynkt podpowiadał mi by uciekać jak najdalej z tąd i zostawić Fantazje..Samą!Nigdy nie zostawiłam by swojej najlepszej koleżanki...Po odepchnięciu powiedziałam
-PÓŹNIEJ MI PODZIĘKUJESZ!-musiałam krzyczeć bo traktor głośno pracował i nic nie było słychać
-Uciekaj!-powiedziałam spokojnie...-UCIEKAJ!-powtórzyłam bardziej wściekła na ludzi..
Sama tez zaczęłam uciekać.Najpierw w przód potem w lewo....Na swojej drodze zauważyła Kakadu.
-Uciekaj ludzie tutaj jadą!Ty tu cały czas byłaś!? Jezu!Czemu nie pomogłaś Fantazji?Hmmm...-zdenerwowałam się jeszcze bardziej
-Radź sobie sama!-krzyknęłam i zaczęłam uciekać...
Po dziesięciu minutach ciągłego bezprzerwowego biegu zmęczyłam się i wystawiłam język..Jako owczarek miałam dość lecz jako przyjaciółka chciałam uratować Kakadu i Fantazje..Brakowało mi jednak odwagi.
Spełniłam wole instynktu i uciekłam do małego drzewka który traktor na pewno by nie przejechał.
-SZYBKO TUTAJ...!-zawołałam z przyzwyczajenia że ktoś zawsze koło mnie skacze...Tomek i reszta...
Spuściłam łeb.Hałas był nie do wytrzymania więc tak się zdenerwowałam że zaczęłam z całych moich sił Wyć.Traktor stanął a ja nadal wyłam.
-Co ty tu robisz,piesku?-zapytał jeden z ludzi
-zostaw Go Harry zabierajmy się do pracy-powiedział drugi
-Chodźcie jeszcze mnóstwo pracy nas czeka!-krzyknął trzeci tak przeraźliwie że się cofnęłam...
"Ja wam dam..!"-pomyślałam
Gdy jeden z ludzi chciał mnie pogłaskać obudził się we mnie instynkt wilka.. Warknęłam po czym cofnęłam się i wtedy odkryłam że nie jestem owczarkiem niemieckim tylko prawdziwym potomkiem wilka.Uciekłam w stronę miejsca gdzie po raz ostatni widziałam Fantazję..
-Fantazja!Fantazja!-wołałam.. Chciałam się pochwalić odkrytym prze ze mnie faktem..
Szukałam jej i szukałam ale nic nie dawało efektów...(...)
Poszłam gdzieś...niewiadomo gdzie [zt]
Ostatnio edytowany przez Evangelyne (25-06-2010 15:48:25)
Offline
Wszystko działo się za szybko. Przynajmniej dla niej. Zastanowiła się chwilę a potem pobiegła za Evą.
- Stój! Zaczekaj!
po chwili padła na ziemię. Nie była przyzwyczajona do biegu. Jakoś doczołgała się za Evą.
***
Wróciła tu. Ukryła się w jakiejś norze, wszystko jedno, byleby jak najdalej od tej wariatki.
Offline
Zwykły pies
Wracając z lasku postanowiła zobaczyć ostatni raz ta krainę...
-PRZEPROWADZAM SIĘ DO INNEGO MIASTA I CHCĘ FANTAZJO BYŚ TO WIEDZIAŁA!-wrzeszczałam
-PRZEPRASZAM ZA TAMTO NIE WIEM CO MNIE NAPADŁO!-ciągnęłam
-CZUJE SIĘ OKROPNIE!-nie wiedziałam dokładnie gdzie jest fanta ale czułam się jak idiotka licząc że tutaj jest i mnie usłyszy
Przeszłam kilka kroków i znowu w kółko powtarzałam te same słowa "PRZEPROWADZAM SIĘ !PRZEPRASZAM!JEST MI Z TYM ŹLE!".W końcu,po godzinie męczenia się ze znalezieniem fantazji miałam dosyć.
-JAK CHCESZ IDĘ SOBIE!NIGDY SIĘ JUŻ NIE ZOBACZYMY!JEŚLI TU JESTEŚ ....-nie dokończyłam bo straciłam już przez to głos..
powoli odchodziłam licząc że za mną pójdzie i wybaczy mi..Nie byłam pewna czego ona ode mnie chciała..."Lecz cusz ona mogła ze mną mieszkać i ona też ma prawo się przeprowadzać...Jeśli nie?TO NIE!będzie znowu żyła jak jakaś..nie powiem kto"-myślałam sobie...
Offline
"Nie. Ona zachowuje się jak idiotka. Siedziałam sobie na polu kukurydzy, a ona nagle rzuca się pod traktor i gryzie ludzi! Prawie mnie przez nią zabili! Czy Eva wyznaje zasadę >>Najpierw działam - potem myślę<<?! W dodatku ma zwidy, widzi jakąś >>Kakadu<<!"
To kłębiło się w jej głowie. Była zła. Na nią. Nie wyjdzie, o nie!
Ostatnio edytowany przez Fantazja (27-06-2010 16:23:06)
Offline
Zwykły pies
Byłam daleko. Już odchodziłam...
-cześć...!Idę ..Jadę* do Francji i nie wrócę!
-Jakoś chcę posmakować życia wilków a nie być pieszczoszkiem tomka.....-powiedziałam z wyrzutem
Zauważyłam królika.Zabiłam go i zjadłam po czym poszłam w stronę jakiejś nory.nie spodziewałam się że w niej będzie fantazja..
Ostatnio edytowany przez Evangelyne (27-06-2010 16:55:35)
Offline
- Ej! Co ty sobie wyobrażasz?!
Teraz była już naprawdę zła.
- Wilki, wilki! A co ty o nich wiesz?! Ja pochodzę od wilków, moja matka była wilkiem! Wszyscy mnie z tego powodu wytykają! Ty miałaś dobre życie. Dach nad głową, jedzenie... A ja?... Popatrz na mnie! Wyglądam po prostu jak...Jak...
Offline
Zwykły pies
-jak kto?-zdziwiłam się bo nic takiego..nie za uwarzyła..
Okrążyłam ja i zapytałam
-Czemu nie powiedziałaś mi o tym ....wiesz...?
Ostatnio edytowany przez Evangelyne (27-06-2010 20:46:12)
Offline
Zwykły pies
-no to że jesteś...twoja matka była wilkiem.Mogłaś powiedzieć!-krzyknęła
-Z resztą..Obejdę się bez cb...-odwróciła się do niej plecami
Offline
Zwykły pies
-Propunuje rozejm..-powiedziła
Offline